Boi Kala! Przybywaj Oblubienico!Refren hymnu Lecha dodi Pójdź, mój ukochany, naprzeciw Oblubienicy powitajmy Szabat!, jest odniesieniem do talmudycznej opowieści jak mędrcy wiali Święty Dzień.
Hymn Lecha dodi kieruje się zatem ku czasom, gdy nawet podczas tygodnia będziemy doświadczać tej samej świętości, jakiej doznajemy w Szabat.
Oby dzięki temu śpiewnikowi w każdym żydowskim domu rozbrzmiewał w Szabat głos radości i wesela, gdy będziemy się cieszyć obecnością Szabatu Oblubienicy żydowskiego narodu.
Strony: 187, Format: 14,5x21 cmRok wydania: 2014, oprawa: twardaTematyka: Muzyka
Rok wydania: 2014
Autor: Praca zbiorowa
Oprawa: Twarda
Format [cm]: 14.5x21
Liczba stron: 187.
Gdy człowiek wypowiada słowa: Wejdź Oblubienico, wejdź Oblubienico! powinien uświadamiać sobie, że w tym momencie otrzymuje dodatkową duszę szabatową.
Ponadto przejście powszedniego świata w święty Szabat odzwierciedla wyzwolenie Szechiny i narodu żydowskiego z wygnania.
Zgodnie z nauczaniem mędrców Szachina Boska Obecność znajduje się na zachodzie.
Dlatego Żydzi wychodzą, by powitać Szabat tak, jak pan młody wychodzi na powitanie swojej Oblubienicy.
Według Szaar hakawanot, wypowiadając ostatnią zwrotkę hymnu, należy obrócić się ku zachodniej stronie i przy słowach wejdź Oblubienico najpierw skłonić się na prawo, a następnie na lewo i ku przodowi.
Wówczas Bóg obiecał Szabatowi, że partnerem dla niego będzie naród żydowski.
Tylko siódmy dzień, szabat, nie miał partnera.
Dzień pierwszy i czwarty łączy stworzenie światła i ciał niebieskich, drugi i trzeci stworzenie wody i zgromadzenie jej w postaci mórz, piąty i szósty stworzenie żywych istot w morzu i na ziemi.
Jest ona śpiewna na różne melodie Żydzi sefardyjscy śpiewają ją na melodię starszą nawet niż sam tekst, a wśród Żydów aszkenazyjskich można usłyszeć melodie, w których pobrzmiewają wpływy ludowych pieśni niemieckich i polskich.
Na początku Stworzenia każdy dzień tygodnia, za wyjątkiem Szabatu, miał swoją parę.
Pierwsze litery zwrotek hymnu tworzą imię jego autora rabiego Szlomo Halewi Alkabeca, szesnastowiecznego kabalisty z Safed.
Mój ukochany może być odczytane jako odniesienie do Boga lub też do przyjaciela, z którym wychodzi się przywitać Oblubienicę, czyli Szabat.
Arizal włączył ten hymn do swojego modlitewnika i z biegiem czasu pieśń te stała się integralną częścią piątkowego nabożeństwa.
Rabi Chinina wychodził na pole i mówił: Pójdźmy, wyjdźmy naprzeciwko Szabatu Królowej!, a rabi Janaj ubierał strój szabatowy i mówił: Boi Kala! Boi Kala! Przybywaj Oblubienico! (Bawa Kama 32b).
Lecha dodi to hym liturgiczny śpiewany w synagodze, w piątek po zmierzchu, na przywitanie Szabatu.
Boi Kala! Przybywaj Oblubienico!Refren hymnu Lecha dodi Pójdź, mój ukochany, naprzeciw Oblubienicy powitajmy Szabat!, jest odniesieniem do talmudycznej opowieści jak mędrcy wiali Święty Dzień