Liberalizm potrzebuje dziś nowego credo.
Tylko w takiej forma myśl liberalna może inspirować do stawiania czoła współczesnym wyzwaniom.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Oprawa: Broszurowa
Dziedzina: Finanse i rachunkowość.
Dostrzega w nim wrażliwość na złożoność ludzkich spraw, szacunek dla wolności połączony z gotowością do walki z nierównościami, postawę tolerancji, ale bez rezygnacji z własnych przekonań.
Liberałowie wydają się dziś niezdolnie do wygrywania z radykałami z prawicy, i z lewicy.
Jan Tokarski udowadnia, że liberalizm nie musi polegać ani na ślepej wierze w wolny rynek, ani na niechęci do instytucji państwa.
Ta strategia już się jednak wyczerpała.
Zmiany klimatyczne, pandemia i cyfryzacja wzmacniają tylko niepokój o przyszłość.
Odpowiedzią liberałów na nowe zagrożenia był jak dotąd konsekwentny pragmatyzm wypłukujący politykę z długofalowych celów i wyższych aspiracji.
Rosnące w potęgę Chiny, agresywna Rosja i populizm pleniący się w wielu krajach osłabiły wiarę w demokrację, a kryzys finansowy w wolny rynek.
Niewiele zostało z tamtego optymizmu.
Trzeba sięgnąć do dawnych i współczesnych mistrzów myślenia i przezwyciężyć kryzys wyobraźni politycznej.
W 1989 roku Zachód tryumfował, a wszystkie narody miały nawrócić się na demokrację i wolny rynek.
Liberalizm potrzebuje dziś nowego credo