Między kanapą a siłownią rozciąga się ogromna przestrzeń dla zdrowej aktywności fizycznej, dostosowanej do upodobań i możliwości każdego z nas.
Przeciętność nie jest w modzie. Że troska o jego kondycję nie musi oznaczać morderczych treningów ani głodówek i że liczy się to, aby było jak najzdrowsze i najsprawniejsze, a nie jak najbardziej podobne do cudzego.
Autor: Praca zbiorowa
Liczba stron: 168
Oprawa: Miękka
Rok wydania: 2020.
Ma za to na celu pokazać, że warto dbać o własne ciało, jedyne, jakie mamy.
Nie dobierze indywidualnego zestawu ćwiczeń, nie wyleczy z kontuzji, nie uelastyczni pooperacyjnej blizny.
Niezależnie od tego, czy pacjentem jest młoda mama, starsza osoba skarżąca się na bóle w krzyżu, czy nastolatek z bocznym skrzywieniem kręgosłupa, celem fizjoterapeuty będzie doprowadzenie pacjenta do możliwie najlepszego stanu.
Książka nie zastąpi fizjoterapeuty.
A razem z ciałem cała reszta, której nie da się od niego oddzielić - stan ducha, oczekiwania i bagaż doświadczeń.
Na topie może być w zasadzie wszystko, pod warunkiem że jest naj.
Gabinet fizjoterapii to miejsce zupełnie inne - tu jedyne ciało, jakie się liczy, to ciało pacjenta.
Walkę o posadę marzeń wygrywa najlepszy kandydat, wyścig o złoty medal najlepszy zawodnik, a najwięcej polubień na Instagramie zdobywa największy pośladek.
I nic dziwnego.
Między kanapą a siłownią rozciąga się ogromna przestrzeń dla zdrowej aktywności fizycznej, dostosowanej do upodobań i możliwości każdego z nas.
Przeciętność nie jest w modzie